Cały czas się dziwię jakim cudem te naleśniki się udają. Nie ma glutenu, nie ma jajek, a więc nie ma w nich podstawowych białek strukturalnych. A nie dość, że się udają, to są jeszcze elastyczne, puszyste i smaczne.
To moja podstawowa wersja naleśników wegańskich i bezglutenowych. Pyszniutkie :) Zrobiłam na śniadanie w dwóch wersjach - z kremem czekoladowo - morelowym i z malinowym serkiem z nerkowców. Mmmmmniam! :)
Składniki:
400 g mąki gryczanej
600 ml mleka sojowego
500 ml wody (mineralnej lub gazowanej)
2 łyżki siemienia lnianego mielonego + 6 łyżek ciepłej wody
Wykonanie:
- Siemię zalać ciepłą wodą i odstawić, aż powstanie kleik
- Mąkę, mleko i wodę dokładnie wymieszać, dodać kleik z siemienia
- Wymieszać, najlepiej mikserem - ciasto jest dość płynne
- Smażyć (najlepiej bez tłuszczu, na patelni do naleśników), przewracać dopiero, gdy naleśnik swobodnie odkleja się od patelni. Jeśli przewrócisz za wcześnie naleśnik się niestety rozpadnie
Składniki:
150 g suszonych moreli
4 łyżki kakao
15 ml ciepłej wody
2 łyżki syropu z agawy
Przygotowanie:
- Morele namoczyć w ciepłej wodzie przez 15 minut i odsączyć
- Dodać pozostałe składniki i zmiksować przy pomocy blendera
Smacznego!
Jestem pewna, że naleśniki były przepyszne !
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :-)
Bardzo smakowite i jakie zdrowe:)
OdpowiedzUsuńdo wypróbowania !
OdpowiedzUsuń